niedziela, 1 lipca 2018

ŚLADAMI SZLAKU BUNKRÓW POZYCJI OLSZTYNECKIEJ

W niedzielę pierwszego lipca podczas spędzania wolnego czasu na terenie województwa Warmińsko-mazurskiego postanowiłem wraz z rodziną wyruszyć szlakiem pięciu bunkrów pozycji olsztyneckiej. Pierwsze trzy bunkry znajdują się w miejscowości Stare Jabłonki nad jeziorem Szeląg Mały. Dwa kolejne w miejscowości Idzbark pod lasem. Oto kilka zdjęć z przejazdu tym szlakiem.

 
Bunkier ten, jest jednym z pierwszych, na tak zwanej Pozycji Olsztyneckiej. Była to linia bunkrów i umocnień ciągnących się z tąd aż pod Nidzicę a kończąca w okolicy Pasymia. Do pozycji tej należało około 130 bunkrów, z których większość to tzw. schrony bierne - czyli takie, z których nie można było strzelać. ten pierwszy, to schron bojowy, na całej pozycji było ich zaledwie jedenaście. Miał on w razie ataku powstrzymać nieprzyjaciela próbującego przekroczyć most. Załoga tego bunkru miała do  dyspozycji niewielkie działko przeciwpancerne i karabiny maszynowe. Bunkry te wybudowano jeszcze przed II Wojną Światową, ponieważ propaganda niemiecka straszyła mieszkańców Prus Wschodnich możliwością ataku ze strony Polski. Jednak to Niemcy napadli Polskę i cała Pozycja Olsztynecka okazała się zbędna. Wojskowi przypomnieli sobie o niej dopiero wtedy, gdy Armia Czerwona zbliżała się od wschodu. Jednak Rosjanie obeszli większość bunkrów i Niemcy mogli wykorzystać do obrony zaledwie kilka z nich, w jej wschodniej części. Z pozostałych musieli się w pośpiechu wycofywać.


Drugi z bunkrów taki jak ten, zwany schronem biernym, był przede wszystkim magazynem. Oddziały obsługujące go strzegły amunicji, prowiantu i drobnego sprzętu na wypadek ostrzału artylerii lub nalotu. Podczas przerwy w ostrzale żołnierze mieli dostarczać skrzynki z amunicją walczącym, roznosząc je po okopach. W tej okolicy nie było jednak walk, Niemcy nie zdążyli przygotować ani okopów, ani zapór przeciwczołgowych, ani jednoosobowych, betonowych stanowisk strzeleckich, jakie znamy z innych rejonów Mazur.
 

Trzeci bunkier służył do obsługi pozycji, które miały być ulokowane na wysokiej skarpie jeziora Szeląg Mały. Kiedyś były stamtąd widoczne drogi prowadzące do wsi od drugiej strony jeziora. Była to dobra pozycja do obrony i ostrzału nadjeżdżających nimi, wrogich wojsk. Niemcy budowali bunkry w tajemnicy, dlatego nie zachowały się z tego czasu prawie żadne zdjęcia zarówno bunkrów, jak też innych umocnień wokół nich. Zaznaczali je wyłącznie na tajnych mapach a tereny wokół ogradzali zasiekami z drutu kolczastego.

Czwarty bunkier był bardzo dobrze zamaskowany i niewidoczny nawet na zdjęciach lotniczych. Wejście zasłaniały siatki maskujące, ściana była specjalnie obrzucona surowym betonem, żeby nie odbijała światła, a dostać się do niego można było jedynie po ukrytej między krzakami ścieżce. W przypadku zawalenia głównego wejścia bunkier miał wyjście awaryjne, które było zamaskowane i wzmocnione od wewnątrz. Tu widoczne jako mniejsze wejście, po lewej stronie od głównych drzwi, ze schodami prowadzącymi do drugiej komory.


W piątym ze schronów mogło przebywać sześciu żołnierzy. Mieli oni w środku prycze, piecyk, lampę i wentylację, a gruby mur chronił również przed mrozem. Zima w 1945r. była wyjątkowo mroźna. Armia Czerwona często omijała punkty oporu, przedostając się po zamarzniętych jeziorach. Gdy Niemcom udawało się ostrzałem z moździerzy zarwać lód, żołnierze razem ze sprzętem ginęli w lodowatej wodzie. Do dziś pasjonaci militariów odnajdują w jeziorach i mokradłach szczątki radzieckich pojazdów wojskowych.




Statystyka:
data rozpoczęcia: 01.07.2018
data zakończenia: 01.07.2018
trasa:
 
odległość: 22,87 km.
uczestnicy: Ja z żoną Ewą i synem Jakubem oraz brat Łukasz z dziećmi Oliwią i Dawidem.
 
 
 
 



poniedziałek, 23 kwietnia 2018

ROWEROWA INTEGRACJA

W poniedziałek dwudziestego trzeciego kwietnia po dwunastogodzinnej nocnej zmianie wybrałem się ze znajomymi z pracy na rowerową integrację na zamek do Chudowa oraz na stawy w okolicy zamku.


pod ruinami zamku Chudów

stawy w okolicach zamku

Statystyka:
data rozpoczęcia: 23.04.2018
data zakończenia: 23.04.2018
trasa:
odległość: 41,13 km.
uczestnicy: Ja, Grzegorz S.,  Dawid, Rafał, Dawid R., Sebastian, Grzegorz W.

PIERWSZE KRĘCENIE W 2018 ROKU

Ciężko było się zebrać aby rozpocząć nowy sezon rowerowy brak czasu, pogoda i wiele innych spraw.
Jednak udało mi się tego dokonać trzynastego marca. Wraz z Grzegorzem który rozpoczęcie sezonu miał już za sobą wybraliśmy się na zamek do Chudowa.




Statystyka:
data rozpoczęcia: 13.03.2018
data zakończenia: 13.03.2018
trasa:
 odległość: 35,69 km.
uczestnicy: Ja i Grzegorz

ROWEROWY MIX OD - 12.08.2016 DO 13.08.2017

Długo mnie tutaj nie było, można powiedzieć że nawet o blogu zapomniałem tak mnie pochłonęła jazda na rowerze. Lecz nic straconego postanowiłem wrócić i prowadzić dalej swego bloga kontynuować wpisy i wstawiać zdjęć z moich mniejszych i większych wycieczek rowerowych.

Po tak długiej nie obecności na blogu zebrało się troszkę tych wycieczek więc zdecydowałem o publikację tych najfajniejszych w skrócie oto kilka z nich.


12.08.2016 Rodzinnie Grunwald








na polach bitwy







         

ruiny kaplicy pobitewnej










kamień zwany przez wielu JAGIEŁŁOWYM decyzją władz Pruskich postawiony w 1901r. na gruzowisku kaplicy pobitewnej dla upamiętnienia śmierci wielkiego mistrza URLICHA VON JUNGINGEN


kopiec Jagiełły usypany w sierpniu 1959r. przez uczestników ogólnopolskiego zlotu kręgów pracy ZHP upamiętniający stanowisko króla przed bitwą 15.07.1410r.

Statystyka:
data rozpoczęcia: 12.08.2016
data zakończenia: 12.08.2016
trasa:
odległość: 8,56 km.
uczestnicy: Rodzinnie


26.03.2017 Ku zachodowi


Statystyka:
data rozpoczęcia: 26.03.2017
data zakończenia: 26.03.2017
trasa:
 odległość: 38,87 km.
uczestnicy: Samotny przejazd


29.03.2017 jezioro Czechowice 


















Statystyka:
data rozpoczęcia: 29.03.2017
data zakończenia: 29.03.2017
trasa:
odległość: 31,41 km.
uczestnicy: Sam


15.06.2017 Rodzinnie

 Statystyka:
data rozpoczęcia: 15.06.2017
data zakończenia: 15.06.2017
trasa:
 odległość: 32,19 km.
uczestnicy: Rodzinnie


08.07.2017 Rowerowa pielgrzymka do Częstochowy

Ósmego lipca wybrałem się na Dwunastą Ogólnopolską Pielgrzymkę Rowerową Na Jasną Górę, którą z Zabrza Rokietnicy zorganizował Kartel Kulturalny. Wstałem o godzinie 04:30 zacząłem szykować i pakować resztę rzeczy na drogę do sakw nie zwracając uwagi na upływający czas, gdy spojrzałem na zegarek okazało się, że musiałem gonić na miejsce zbiórki dojechałem na ostatnią chwilę. Wystartowało nas ponad 70 rowerzystów podczas pierwszej przerwy na stacji benzynowej w Tarnowskich Górach dołączyła do nas grupa Renegaci Bytom na trasie mieliśmy kilka postoi jeden z nich miał miejsce nad stawem gdzie zakłócaliśmy, co nieco spokój wędkarzom była tam osadzająca się mgła na rowerach, które były całe wilgotne. Po drodze odwiedziliśmy znajomych kogoś z naszej grupy podążającej w stronę Częstochowy, którzy nas przyjęli w swoim ogrodzie. Na tak małej posesji potrafiła zmieścić się tak liczna grupa gdzie zostaliśmy miło ugoszczeni kawą i herbatą. Tuż przed samą Częstochowa mieliśmy wypadek na trasie. Jeden z naszych kolegów wywrócił się na rowerze gdzie dość mocno się poobijał i poobcierał na głowie i całym ciele, przy czym doszło również do uszkodzenia tylnego koła w jego rowerze kolega musiał kupić całe nowe koło po dojechaniu na Jasną Górę odbyła się msza, po której mieliśmy trochę czasu na zwiedzanie o 14 ruszyliśmy w stronę Zabrza. W pewnym momencie wjechaliśmy w samo centrum burzy i nas porządnie zlało, kto mógł to się schował pod przystankiem autobusowym, niektórzy nie mogli się nigdzie schronić. Wszyscy byli mokrzy od stóp do głów. Tak mocno wiało i lało, że dalsza jazda w tak trudnych warunkach była ryzykiem po około 15 minutach ulewy wypogodziło się i kontynuowaliśmy jazdę dalej w stronę Zabrza gdzie mieliśmy sporą ilość postojów, co i raz ktoś przebijał dętkę.
 








posiłek regeneracyjny wskazany




























Statystyka: 
data rozpoczęcia: 08.07.2017
data zakończenia: 08.07.2017 
trasa:
odległość: 154,64 km.
uczestnicy: Ja i wielu znajomych rowerzystów


16.07.2017 Zamek w Toszku - Pałac w Pławniowicach

 rynek w Toszku

sok z gumi jagód na zamku w Toszku


pałac w Pławniowicach

ogromny dąb w parku otaczającym pałac

Statystyka:
data rozpoczęcia: 16.07.2017
data zakończenia: 16.07.2017
trasa:
odległość: 90,90 km.
uczestnicy: Ja i Grzegorz


25.07.2017 Z żoną wieczorową porom mała pętla













zbiornik na osiedlu Młodego Górnika w Zabrzu




super kapliczka na którą napotkaliśmy się na trasie

Statystyka:
data rozpoczęcia: 25.07.2017
data zakończenia: 25.07.2017
trasa:
odległość: 29,87 km.
uczestnicy: z żoną


13.08.2017 Rodzinnie po mazurskich bezdrożach


Statystyka:
data rozpoczęcia: 13.08.2017
data zakończenia: 13.08.2017
trasa:
odległość: 14,05 km.
uczestnicy: Ja, Kubuś, brat Łukasz, Oliwia, Dawidek